Co nas czeka:

27.11.2011 - Trening obedience z A.Migas
10-11.12.2011 - Zawody w Ściegnach

24.02.2011

Podstawy

Postanowiłam zapisać na czym aktualnie stoimy w szkoleniu, bo potem już sama się gubię. Aktualnie szlifujemy siada i waruja ( tu zaczęłam od nowa - JJ nauczył się robić waruj w slow-motion, a wolałabym jednak szybkie :P ), dostawiani się do nogi na gruszkę i targetowanie.

Robimy też luźną smycz, ale niestety tylko "pokazową". Jimmy tak się na tym skupia, że w normalnych warunkach na spacerze nie ma szans , żeby się załatwił, a przecież głównie o to chodzi w spacerze. Dlatego na spacery  ubieram szelki i daje się ciągnąć gdzie dusza zapragnie, a na komendę robimy luźną smycz na obroży. Na razie tyle.

22.02.2011

Borderowy spacer

W niedzielę, 20 lutego , wybraliśmy się z  JJ na borderowy spacer do parku chorzowskiego. Zimno było nieziemsko,ale postanowiłam tym razem nie odpuszczać, spakowałam Jima, chłopa i się do autobusu i wyruszyliśmy.  W autobusie nie było najgorzej, dużo bardziej Jimmy przeżywał auto, niestety różne środki transportu to coś co nas nie ominie, więc musi się po prostu przyzwyczaić.  Nienawidzi niestabilnych ruszających się powierzchni ( huśtawka to chyba będzie dla nas horror ;) ).  Na początku zachowywał się wzorowo, leżał sobie, pod koniec już cos go dupka zaswędziała i razem z Psikutem zaczęli się wiercić :P
Spacer był wyjątkowo ( podobno ) liczny. Jimmy był zaszokowany taką ilością BC, a ja zakręcona, bo ciągle mi się gubił w gąszczu czarno-białych potworów :P
Tutaj dowody na to, że byliśmy. Zdjęcia nie są moją własnością.




Małe spięcie z  Psikutem ;)

I na koniec zbiorowo :D
Jedyne co mi się nie podobało to samcze zapędy JJ. Chyba mały wypierdek chce jednak stracić jądra =.=

17.02.2011

Szarobury spacer.

Wstałam dzisiaj rano i ujrzałam coś czego się nie spodziewałam - śnieg ! A wczoraj już snułam wizje jak to pomykamy razem z JJ po zielonej trawce z frisbee. Jednak nie daliśmy się pokonać tej szaroburej aurze i cykneliśmy parę fotek.


Pozowane i b. mi się podoba :)

Dziwna perspektywa, ale JJ w całej okazałości

Głupek ^^

Uśmiech na koniec :D

16.02.2011

Zmęczony, ale szczęśliwy?

Jimmy nie jest typowym BC. Jest spokojny. Czasami się zastanawiam czy go nie przemęczam. Dzisiaj byliśmy na godzinnym spacerze, potem poszliśmy poszaleć z frisbee, w domu jeszcze trochę przywołania awaryjnego... a pies padł. Chciałam z nim jeszcze porobić równaj , ale miał tak niski poziom energii, że aż mnie to zniechęciło. Pobawiliśmy się troszkę i tyle.  Czy ja zamęczam tego biednego psa ?! :P

#1

Blog ten poświęcony będzie mojemu wymarzonemu Border Collie o imieniu Jimmy :)
Oto i nasz bohater Jimmy ;)


Jimmy ma 3,5 roku , u mnie jest od września 2010. Jest to pies pracujący, całe życie zaganiał owce i krowy, dlatego czasami przeżywam z nim na prawdę ciężkie chwile ;) Kiedy do mnie trafił był nie pewny siebie, nie chciał się bawić  i bał nagłych ruchów ręką. Ale teraz rozkwita, mimo, że nie zagania już niczego oprócz innych nieświadomych niczego psów ;)

Razem bawimy się w agility i frisbee, uczymy się sztuczek i posłuszeństwa ( to najgorzej, bo nudne :P ).


Oprócz Jima dzielimy przestrzeń z suczką w typie ONka Milvą oraz 4 szczurasami Pandemonium, Sergem, Mańkiem i Fetyszem.

Cała gromada pozdrawia i mam nadzieję, że uda mi się chociaż raz  poprowadzić jakiegoś bloga.